poniedziałek, 10 września 2012

O argumentach adwokatury (część 1)

Na szczególne miejsce zasługuje argumentacja przeciw deregulacji nadzwyczaj często pojawiającej się w mediach "adwokatury" (nielicznej, lecz bardzo wpływowej korporacji zawodowej). Nie bez znaczenia  dla przyznania argumentom "adwokatury" specjalnego miejsca jest też fakt, iż w czerwcowym badaniu CBOS to właśnie zawód adwokata (wraz z doradcą zawodowym) został wymieniony przez Polaków na pierwszym miejscu do objęcia deregulacją.


1. Deregulacja doprowadzi do niewydolności sądownictwa.

Niewydolne sądownictwo to mamy obecnie!
Pomimo jednych z największych w Europie nakładów na sądownictwo (w przyrzeczeniu na obywatela), średni czas trwania procesów mamy jeden z najdłuższych na świecie (dla procesów gospodarczych jest to średnio 1.000 dni).
Przyczyn takiego stanu rzeczy z pewnością jest wiele, ale jednym z nich jest... monopol adwokatów i radców prawnych na usługi zastępstwa procesowego!
Około 9.000 adwokatów i 24.000 radców prawnych obsługuje 12.000.000 spraw sądowych w Polsce (wg. liczby sygnatur).
Zgodnie z rocznikiem statystycznym zaledwie w ok. 2% spraw sądowych storna ma profesjonalnego pełnomocnika.
Sytuacja taka, gdy przed sądami występują samodzielnie strony (najczęściej nie mając wcześniej jakiejkolwiek styczności z prawem procesowym), musi negatywnie wypłynąć na czas trwania procesów. Strona taka przecież nie potrafi formułować w sposób odpowiadający przepisom nawet najprostszym wniosków i tez. Zmusza to sędziów do kilkukrotnie większego wysiłku niż w sprawach gdzie strona ma pełnomocnika (z choćby najmniejszą wiedzą prawniczą).
Tak więc dopuszczenie do wykonywania czynności procesowych (obok 9.000 adwokatów i 24.000 radców), osób z choćby minimalną wiedzą prawniczą z pewnością pozytywnie wpłynie na czas trwania i sprawny przebieg procesów sądowych.


2. Nie można do sądów wpuszczać osób źle wychowanych czy karanych.

Po pierwsze.
Sądy są dla wszystkich obywateli, którzy opłacają sądownictwo z podatków. Powszechny dostęp do wymiaru sprawiedliwości jest elementarnym prawem człowieka.
Nie jest rolą adwokatury decydować kto ma, a kto nie ma prawa wstępu do Sądu !
Po drugie.
Przed obliczem Sądu codziennie stają ludzie karani i to jednak nie ujmuje w żaden sposób majestatowi sądu.
Po po trzecie (last but not least).
Jeśli ktoś ufa jedynie "koledze z celi" - dlaczego odbierać mu prawo do ustanowienia swoim pełnomocnikiem tego kolegi ?
Jeśli ktoś jest dorosły to wie co robi (na własny koszt i odpowiedzialność). Nie ma żadnych przesłanek aby odbierać prawo wolnym i dorosłym ludziom prawa do korzystania z pełnomocników karanych czy źle wychowanych.


3. Adwokat pełni ważną rolę bo poświadcza kserokopie dokumentów "Za zgodność z oryginałem".

Wbrew pozorom oficjalne uprawnienie do poświadczania kserokopii dokumentów "Za zgodność z oryginałem", adwokaci uzyskali dopiero... około rok temu !
Poprzednio "utrwaloną praktyką" było uznawanie za dopuszczalne potwierdzanie "Za zgodność z oryginałem" dokumentów samodzielnie przez strony procesów.
Jest to nadal powszechna praktyka w postępowaniach administracyjnych, podatkowych czy np. w postępowaniach o zamówienia publiczne (gdzie nawet ubiegając się o zamówienie warte setki milionów złotych, dokumenty przetargowe "Za zgodność z oryginałem" może poświadczyć... praktycznie dowolna osoba).
W tym zakresie powinno wystarczyć objęcie takiego "poświadczenia za zgodność z oryginałem" w toku procesu sądowego definicją dokumentu urzędowego (dokładnie tak jak w około rok temu uczyniono z poświadczeniem adwokackim). Określona w Kodeksie Karnym kara więzienia za poświadczenie nieprawdy w dokumencie jest wystarczającą sankcją za ewentualne "manipulacje" (tak jak dla adwokata, tak też dla wszystkich innych - stron działających osobiście oraz innych pełnomocników).


4. Nie można dopuścić do tego, aby "Pan Henio zza budki z piwem" mógł wywiesić szyld "zastępstwo procesowe - tanio" i przyjmować klientów.  

Oto klasyczny przykład traktowania ludzi jak skrajnych idiotów. Zarówno klientów jak i potencjalnych usługodawców !
Klienci to nie idioci. Potrafią weryfikować usługodawców, co udowadniają codziennie poruszając się na tysiącach wolnych rynków.
Potencjalni usługodawcy to też nie idioci. Nawet ten przysłowiowy "Pan Henio" zanim zainwestuje w ten przysłowiowy "szyld" kilka razy pomyśli: czy będzie miał choćby jednego klienta, czy sprosta konkurencji. Jest oczywistym, że w ten "szyld" nie zainwestuje nawet złamanego grosza, dopóki nie będzie miał przekonania, że inwestycja ta mu się zwróci, i jeszcze pozwoli później na utrzymanie.
Można przecież skorzystać z jednego z tysiąca innych sposobów aby "wyrzucić pieniądze w błoto", znacznie przyjemniejszych niż "zainwestowanie w szyld", który się nie zwróci (np. iść do kasyna).
Tak na marginesie: już dziś można legalnie wywiesić tysiące "szyldów" reklamujących działalności wolnorynkowe. Dlaczego nikt tego tak ochoczo nie robi ?
Np. dlaczego na każdym kroku nie wisi szyld "Gabinet psychoterapii" (który to szyld legalnie może wywiesić każdy - bez względu na wykształcenie. Nawet "Pan Henio"!). Ba... dlaczego takiego szyldu nie wieszają sobie gremialnie nawet absolwenci psychologii ? Bo umieją liczyć! Wiedzą, że otwarcie gabinetu psychoterapii kosztuje i wiedzą, że do zwykłego absolwenta psychologii nikt nie przyjdzie. Dlatego absolwenci psychologii którzy marzą o karierze psychoterapeutów DOBROWOLNIE zdobywają dalsze wykształcenie i doświadczenie, zostają członkami stowarzyszeń psychoterapeutów itp. itd. decydując się na samodzielną działalność tylko wtedy gdy uznają, że są na tyle dobrze przygotowani, że ma to sens ekonomiczny.



W kolejnych częściach "argumentów adwokatury" będą między innymi odpowiedzi na następujące wątpliwości:
5. Deregulacji zawodów prawniczych sprzeciwiają się sędziowie.
6. Czy chciałabyś aby leczył cię lekarz bez wykształcenia medycznego ?
7. Czy powierzyłbyś własną sprawę sądową np. studentowi prawa ?
8. Dlaczego tzw. "doradcy prawni" (działający na podstawie "stałego zlecenia") nie odnieśli spektakularnego sukcesu ? Czyżby byli nie fachowi lub niepotrzebni ?
(ewentualne kolejne absurdalne zarzuty adwokatury przeciwko deregulacji jeśli takie znajdę lub zostaną mi podesłane)


ps.
1) Dziękuję za dotychczasową promocję niniejszego bloga (m.in. na forach czy w komentarzach). Ma on już kilkaset odwiedzin, z czego 90% w ostatnim tygodniu.
2) Przepraszam za nieregularne wpisy. Poza pisaniem niniejszego bloga mam jeszcze pracę i rodzinę. Na zadane mi pytanie "Po co piszę tego bloga, przecież nie mam na nim reklam ?" - odpowiem w jednym z kolejnych wpisów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz