Co więc chodzi z tą „Prawdziwą
Deregulacją” (w największym możliwym uproszczeniu).
W mojej ocenie Prawdziwa Deregulacja
powinna polegać na przyznaniu dorosłym Polakom prawa korzystania z prywatnych
usług jakich tylko chcą: zarówno korporacyjnych jak i nie-korporacyjnych.
Dokładnie tak jak jest w Polsce z prywatnym leczeniem.
Wolny i dorosły Polak może się prywatnie leczyć gdzie chce. Może się leczyć prywatnie (na swój koszt i odpowiedzialność) zarówno u lekarza, jak też i znachora, zielarza, bioenergoterapeuty czy filipińskiego chirurga (i tak robi 2 mln Polaków).
Dokładnie tak jak jest w Polsce z prywatnym leczeniem.
Wolny i dorosły Polak może się prywatnie leczyć gdzie chce. Może się leczyć prywatnie (na swój koszt i odpowiedzialność) zarówno u lekarza, jak też i znachora, zielarza, bioenergoterapeuty czy filipińskiego chirurga (i tak robi 2 mln Polaków).
Tylko tyle i… aż tyle !
Dlaczego więc postuluję aby:
Wolny i dorosły Polak mógł prywatnie ustanowić swoim pełnomocnikiem sądowym i obrońcą zarówno Adwokata jak i nie-Adwokata (tak jak to jest np. w Szwecji, Norwegii, Danii czy na Łotwie).
Wolny i dorosły Polak mógł prywatnie zlecić zaprojektowania własnego prywatnego domu zarówno Architektowi jak i nie-Architektowi (jak to jest np. w Holandii czy Szwecji).
Dlaczego więc postuluję aby:
Wolny i dorosły Polak mógł prywatnie ustanowić swoim pełnomocnikiem sądowym i obrońcą zarówno Adwokata jak i nie-Adwokata (tak jak to jest np. w Szwecji, Norwegii, Danii czy na Łotwie).
Wolny i dorosły Polak mógł prywatnie zlecić zaprojektowania własnego prywatnego domu zarówno Architektowi jak i nie-Architektowi (jak to jest np. w Holandii czy Szwecji).
Itd. itp.
Tylko tyle i… aż tyle !
Oczywiście tytuły zawodowe "Adwokat" czy "Architekt" mogą pozostać. Państwo ma prawo dawać "drogowskazy" - oczywiście biorąc za to pełną odpowiedzialność (w tym przypadku: odpowiedzialność za tych który posługują się zastrzeżonymi tytułami "Adwoakt" czy "Architekt").
Oczywiście tytuły zawodowe "Adwokat" czy "Architekt" mogą pozostać. Państwo ma prawo dawać "drogowskazy" - oczywiście biorąc za to pełną odpowiedzialność (w tym przypadku: odpowiedzialność za tych który posługują się zastrzeżonymi tytułami "Adwoakt" czy "Architekt").
W praktyce chodzi nie o to
aby „korygować” (mniej lub bardziej) ustawy korporacyjne (typu „Prawo o Adwokaturze”)
– jak planuje to minister Gowin obecnie. Ustawy te, co do zasady, jedynie regulują tytuł zawodowy "Adwokata" (co jest dopuszczalne), ale nie są
źródłem monopoli korporacyjnych – więc dyskusja o ich korygowaniu jest, w mojej
ocenie, jałowa.
Mi chodzi o to by zmieniać
te przepisy które rzeczywiście ograniczają wolność wyboru usługodawców przez
dorosłych Polaków (działających na własny koszt i własną odpowiedzialność).
Na przykład:
Dla usług zastępstwa
procesowego, postuluję zmianę:
- art. 87 k.p.c.,
- art. 82 i 88 k.p.k.,
- art. 35 Ustawy sądowo-administracyjnej,
- art. 24 i 30 postępowania w sprawach o wykroczenia,
- art. 24 i 30 postępowania w sprawach o wykroczenia,
- art. 122a i 123 k.k.s…. itd.
itp.
Postuluję aby im proste
brzmienie „Pełnomocnikiem (obrońcą) może być osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność
do czynności prawnych” *
* proponowane brzmienie
wskazanych przepisów to zacytowane brzmienie art. 137 Ordynacji podatkowej czy art.
33 k.p.a., które to przepisy dokładnie taką swobodę klienta w wyborze
pełnomocnika przed urzędami – nawet tak specjalistycznymi i ważnymi jak Urzędy
Skarbowe czy Urząd Atomistyki albo Lotnictwa.
* proponowane brzmienie
wskazanych przepisów jest bliskie propozycji prof. Radwańskiego i Komisji
Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego ubiegłej kadencji w zakresie proponowanego
brzmienia art. 87 k.p.c.
Na koniec badanie opinii
publicznej:
Zgodnie z badaniami CBOS z
czerwca 2012 roku:
65% Polaków opowiada się za „deregulacją”,
55% Polaków jest za tym, aby dostęp do wykonywania niemal wszystkich zawodów był łatwy,
a jakość usług weryfikował rynek, więc sami klienci, a nie żeby dostęp do
wykonywania sporej części zawodów był ograniczony, a wiedzę i umiejętności
kandydatów do zawodu sprawdzały samorządy zawodowe i urzędnicy – CZYLI DOKŁADNIE
TO CO OPISAŁEM POWYŻEJ I MAM ZAMIAR OPISYWAĆ NA TYM BLOGU.
W następnych wpisach
(wcześniej lub później) będzie m.in. o:
- zgodności proponowanych
zmian z prawem UE,
- zgodności proponowanych
zmian z Konstytucją RP.
NA KONIEC PEREŁKA:
Mały cytat:
Mały cytat:
„ W interesie
publicznym leży realna możliwość bycia reprezentowanym w sądzie czy
urzędzie przez każdego a nie mniej pracy i wygoda adwokatów czy
radców prawnych.”
(prof. A. Rzepliński – prezes Trybunału Konstytucyjnego).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz