piątek, 28 grudnia 2012

Kto ma prawo wypowiadać się o deregulacji ? (Suplement)

Pośród dyskutantów nad deregulacją jest jeszcze jedna całkiem charakterystyczna grupa krytyków "deregulacji": zawody urzędnicze (i quasi-urzędnicze).

O Sędziach napisałem tu: http://deregulacja.blogspot.com/2012/09/o-argumentach-adwokatury-czesc-2.html

Teraz czas na innego "urzędnika", który zatracił swoją misję służby obywatelom (podatnikom) dzięki którym może pobierać pensję - a za swój cel uczynił ograniczenie sobie pracy przy jednoczesnej pomocy kolegom i koleżankom (...którzy zawsze go chętnie przygarną do swojego, zabezpieczonego finansowo, grona, gdyby jego urzędnicza kariera przedwcześnie się zakończyła).

Chodzi o Dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego, którego "krucjatę" przeciw deregulacji zawodu przewodnika górskiego szczegółowo opisuje Blog Wolne Przewodnictwo (ostatnio tu: http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/2012/12/27/tpn-nie-moze-zmusic-do-wynajmowania-przewodnika/).

Oto Pan Dyrektor TPN za wszelką cenę dąży do tego, aby na terenie TPN obwiązał przymus korzystania przez zorganizowane grupy z usług Przewodników Tatrzańskich (podobne plany ma Dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego).

Cel jest dokładnie ten sam: MNIEJ PRACY DLA PANÓW DYREKTORÓW PARKÓW NARODOWYCH !!!

Obowiązek przewodnicki oznacza mniej grup turystycznych (ceny wycieczek wzrosną o "haracz monopolowy" pobierany przez jedynych zatwierdzonych przewodników).
Do tego "jednie słuszni przewodnicy" nie zrobią krzywdy swojemu "Panu" (Dyrektorowi Parku) - i nie zabiorą turystów na szlak który Dyrektor Parku zaniedbał (nie oznakował czy nie posprzątał).
Wspaniała perspektywa - mniej pracy dla Dyrektora Parku !

Tyle, że Dyrektor Parku to urzędnik !!! Ma służyć swoim chlebodawcom (czyli podatnikom!), a nie zabiegać o mniej pracy dla siebie !

ps.
Dyrektor Parku powinien jednak korzystać z doświadczeń Sędziów.
Oto, Ci ostatni bronią jak niepodległości monopolu Adwokatów na zastępstwo procesowe - pozornie ograniczając sobie pracę (stawiając barierę ceny na część planujących wniesienie sprawy do Sądu i zapewniając sobie "wyrozumiałego fachowca" po drugiej stronie).
Tyle, że ta "broń" okazała się obosieczna.
Polacy masowo zaczęli reprezentować się przed Sądami sami (korzystając z poradników z Internetu).
Takim sposobem Sędziowie mają 10x więcej pracy - bo muszą się konfrontować ze stronami... totalnie nie znającymi się na procedurach sądowych i korzystającymi z niefachowych i nieaktualnych poradników !
Podobnie może być w Parkach Narodowych.
Wielu zniechęci wyższa cena i w górach pojawi się mniej grup turystycznych. Może i grup nie będzie wcale na "zapomnianych" szlakach... Ale Ci sami turyści przyjadą w góry! Jeśli nie z grupą, to jako "turyści indywidualni" - nie mając za przewodnika, nawet przysłowiowego "WF'isty" ! A oni już przysporzą pracy Dyrekcji Parków odnajdując nawet nieistniejące szklaki - domagając się ich przygotowania, oznakowania, sprzątania !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz