czwartek, 27 grudnia 2012

Kto ma prawo wypowiadać się o deregulacji ? (mało świąteczny e-mail, cz. 1)

Pomimo świątecznej atmosfery otrzymałem mało świątecznego e-maila, prawdopodobnie od "mecenasa" lub "przyszłego mecenasa". Ze względu na planowaną przez rząd cenzurę treści zawierających "mowę nienawiści" e-maila tego nie zacytuję. Nie mniej postaram się odpowiedzieć na niego najbardziej kulturalnie jak tylko potrafię.

Pojawiają się w nim dwa zarzuty wobec mnie i treści przedstawionych na moim blogu:
1) że jako nie wykonujący zawodów prawniczych, ani żadnego z innych zawodów regulowanych, rzekomo nie mam prawa wypowiadać się w tej materii,
2) że korporacja adwokacka to nie tradycja rodem z Faszystowskich Włoch (jak rzekomo sugeruję tu: http://deregulacja.blogspot.com/2012/12/zaskakujac-historia-korporacjonizmu.html ), ale tradycja która w Polsce sięga XVIII, a nawet XVII wieku.

W tym wpisie odpowiadam na zarzut nr 1. O różnicy pomiędzy "Korporacjonizmem" (tym Faszystowskim), a Adwokatami i Adwokaturą (jako stowarzyszeniem osób wykonujących ten sam zawód - bez żadnych przywilejów monopolistycznych na prywatnych rynkach!) napiszę w kolejnym wpisie.

KTO MA PRAWO WYPOWIADAĆ SIĘ W SPRAWACH REGULACJI ZAWODOWYCH ?

Na początek moja pozycja w tej dyskusji...
Jest ona bardzo prosta. Nie wykonuję żadnego zawodu regulowanego (ani nie zamierzam!).
Ja jestem po porstu klientem usługodawców świadczących usługi na rynkach regulowanych. Niezliczoną ilość razy jechałem taksówką, kilka razy korzystałem z usług Adwokatów/Radców Prawnych, współuczestniczyłem w rejestracji znaków towarowych korzystając z usług Rzeczników Patentowych, zamawiałem projekty u Architektów, wymuszono na mnie skorzystanie z usług Pośrednika w Obrocie Nieruchomościami itd. itp.

I według mnie to właśnie moja pozycja klienta daje mi pełne prawo wypowiadania się o deregulacji. Jest to silniejsza legitymacja niż jakakolwiek inna !!!

Przecież te wszystkie krytykowane przeze mnie "regulacje zawodowe" dla kogo są ustanawianie ??? Dla mnie - klienta, czy dla Adwokatów, Architektów, Pośredników od Nieruchomości, Taksówkarzy itd. itp. ???

Trochę jałowa to jest dyskusja jeśli ja klient piszę, iż nie chcę regulacji zawodowych, które są ustanowione rzekomo w moim interesie, a Adwokaci, Architekci, Pośrednicy od Nieruchomości itd. itp. (w e-mailach, komentarzach, w prasie czy na forum sejmu) udowadniają mi, że Ja jednak tych regulacji zawodowych bardzo chcę. Dziękuję, ale nie skorzystam! A szanownym przedstawicielom zawodów regulowanych polecam się zastanowić jaką legitymację mają do wypowiadania się rzekomo w moim (czyli Klienta) imieniu ?

Wyjaśnienie dla prawników:
To tak jakby o kształcie Kodeksu Karnego decydowali przestępcy a nie praworządni obywatele. Co prawda to głównymi "beneficjentami" Kodeksu Karnego są przestępcy, ale tak na prawdę Kodeks Karny jest stworzony dla praworządnych obywateli, aby chronić ich przed przestępcami). Już widzę ten Kodeks Karny stworzony przez przestępców... 1.000 zł grzywny za zabójstwo, 50 zł grzywny za kradzież samochodu...
Tak samo jest z regulacjami zawodowymi.
Naturalnym jest, że każdy chce maksymalizować zyski, przy minimalnym nakładzie pracy. Taka jest natura ludzka. Dlatego też nie dziwą mnie np. postulaty Adwokatów, aby: rozszerzać ich monopol, maksymalnie ograniczyć dopływ nowych adeptów do zawodu, podwyższyć stawki urzędowe, zagwarantować wypłatę wynagrodzenia z budżetu państwa itd. itp. Dziwi mnie, że te postulaty są traktowane poważne! Zamiast w poczytnej prasie czy na forum sejmu tego typu postulaty środowisk reprezentujących zawody regulowane powinny się znaleźć tam gdzie są dzisiejsze postulaty przestępców o złagodzenie kar w Kodeksie Karnym - czyli na marginesie wolności słowa (na prywatnych forach internetowych i w małonakładowych prywatnych publikacjach).


Podsumowując:
Dyskutować na tym poziomie - co mi wolno pisać, a czego nie wolno - to ja mogę z innymi klientami. Nie mniej zwracam uwagę, że propagując "deregulację", nie mam zamiaru nikomu odbierać prawa do korzystania nadal z tych samych usługodawców co dziś (Adwokatów, Architektów itd.). To zwolennicy utrzymania regulacji zawodowych chcą mnie pozbawiać prawa korzystania prywatnie z  innych usługodawców (nie-Adwokatów, nie-Architektów itd.).


ps.
O co chodzi Korporacjom Zawodowym pokazuje dobitnie przykład ostatnich dni i tzw. "Jednolity patent europejski".
Unia Europejska zamierza stworzyć swój własny Urząd Patentowy, tak aby nie było konieczności uzyskiwania patentu w poszczególnych krajach Unii (co kosztuje 41 tys. Euro), tylko było można wystąpić o jeden patent obowiązujący na całym terytorium UE (za 6 tys. Euro).
Spór jest gorący:
- wynalazcy są "za" (bo to dla nich oczywista oszczędność),
- przedsiębiorcy są przeciw (bo chcą "pół-legalnie" korzystać z rozwiązań które, dla oszczędności, dziś nie są zgłaszane do opatentowania w Polsce, jako mało znaczącym kraju).
Gra idzie o miliardy złotych! Deloitte wyliczył, że w przypadku wprowadzenia tego patentu, w ciągu 30 lat jego obowiązywania, przedsiębiorcy polscy korzystający z przyszłych jednolitych patentów europejskich wytworzonych w innych krajach UE zapłacą łącznie kwotę 76 mld zł (przy zyskach polskich wynalazców którzy skorzystaliby z jednolitego patentu osiągniętych zagranicą na kwotę 48 mld zł).  
Gdzie w tym wszystkim jest Korporacja Zawodowa Rzeczników Patentowych... Czy stoi po stronie Wynalazców czy Przedsiębiorców ?
NIE.
Jawnie stoi wyłącznie po stornie własnego interesu !!!
Sprzeciwia się Jednolitemu Patentowi Europejskiemu z obawy o swoją pozycję i 900 intratnych miejsc pracy Rzeczników Patentowych, którzy mają monopol na zastępstwo przez Polskim Urzędem Patentowym (co nie jest planowane przed Jednolitym Europejskim Urzędem Patentowym).
Tak to właśnie korporacje zawodowe rzekomo dbają o interes obywateli...

Szczegóły dotyczące jednolitego patentu np. tu:
  http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13082066,Polski_rzad_umywa_rece_od_jednolitego_patentu.html 

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe, szczególnie akapit dotyczący nieruchomosci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O pośrednikach w obrocie nieruchomościami więcej napisałem tu: http://deregulacja.blogspot.com/2012/11/etyka-korporacyjna-przez-mae-e.html

      Usuń