czwartek, 4 października 2012

Wymogi "niekaralności"

Prawie we wszystkich zawodach objętych "deregulacją wg. Gowina" pozostanie wymóg "niekaralności"... Tu nie mam nic przeciwko - choć uważam, że regulacje tego typu powinny znajdować się w Kodeksie Karnym, a nie bliżej nieokreślonych ustawach szczegółowych (regulujących co do zasady kwestie gospodarcze).

Jedną z funkcji kary dla przestępcy jest prewencja (tj. zapobieganie popełnieniu kolejnych przestępstw).
Realizując tę funkcję kary nasz kodeks karny zna szereg "środków karnych" (art. 39 KK i n.), w szczególności "zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu
lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej".

Dla przykładu: jednym ze szczegółowo wymienionych w ustawie przypadków jest zakaz prowadzenia działalności związanej z opieką nad małoletnimi - orzekany obowiązkowo dla skazanych za pedofilię.

Innymi zakazami o charakterze prewencyjnym są np.:
- zakaz stadionowy (dla "kiboli"),
- zakaz prowadzenia pojazdów (dla kierowców na "podwójnym gazie").

Złamanie tego typu zakazu orzeczonego przez Sąd (fakultatywnie lub obowiązkowo) to kolejne przestępstwo.

I jest to zupełnie naturalny sposób realizacji "prewencyjnego" celu kary.

Idąc dalej tym torem, jeśli nasz ustawodawca chce, żeby:
- kierowca złapany na "podwójnym gazie" nie był taksówkarzem,
- oszust finansowy nie był maklerem,
- oszust podatkowy nie był księgowym,
- ryzykant który naraża innych na niebezpieczeństwo nie był przewodnikiem górskim,
- łapówkarz nie był trenerem sportowym,
itd. itp.
NIECH WPROWADZI TEGO TYPU REGULACJE DO ART. 39 I NASTĘPNYCH KODEKSU KARNEGO (ewentualnie do kodeksu karnego-skarbowego) !!!
Tam jest miejsce tego typu regulacji! Niech to będzie orzekane przez Sąd wyrokiem (w niektórych przypadkach  według uznania sędziego, w innych zawsze, obowiązkowo).
Niech złamanie takiego zakazu będzie surowo karanym przestępstwem (skutkującym dodatkowo "odwieszeniem" wszelkich zawieszonych kar).

Obecnie po "deregulacji wg. Gowina" będziemy mieć po prostu "bałagan".
Zakazy wykonywania działalności dla trenerów skazanych za łapówki sportowe będą prawdopodobnie umieszczone w bliżej nieokreślonych ustawach dotyczących sportu (prawdopodobnie ze znikomą sankcją za ich złamanie), gdy tymczasem inne tego typu zakazy będą orzekane w sentencji wyroku karnego wraz z bardzo dotkliwą sankcją za ich złamanie (w postaci skazania za nowe przestępstwo).

Waśnie przez taką nieprzemyślaną legislację mamy tak skomplikowane prawo !!!

ps. oczywiście są zawody gdzie sankcja w postaci zakazu wykonywania określonego zawodu (tj. "wymóg niekaralności") jest bezcelowy. Na przykład: prewencją przed ponownym popełnieniem jakiego przestępstwa miałby być "wymóg niekaralności" dla Architekta ? Dlaczego Klient nie ma być ograniczany w wyborze Architekta, tylko dlatego, że temu ostatniemu zdarzyło się "prowadzić po kielichu" ???

4 komentarze:

  1. Ten wymóg jest nadużywany i wchodzi w kompetencje sądów. To sędzia oceniając kontekst sprawy określa zakres zakazu i jego zasadność. Bo jaki ma sens zwolnienie kogoś z pracy maszynisty, bo ten pokłócił się z sąsiadem i doszło do przepychanek albo znieważenia. Jest to przestępstwo z winy umyślnej z oskarżenia prywatnego. ALe to już wystarczy do odsunięcia od wykonywania zawodu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, że Kodeks Karny powinien zawierać tego rodzaju regulacje, bo faktycznie obecnie ma miejsce jeden wielki i nieprzemyślany legislacyjny bałagan, a decyzje sądów często są dla wielu niezrozumiałe. Miejmy nadzieję, że z czasem zostanie to uporządkowane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety... "legislacyjny bałagan" rośnie a nie maleje.

    OdpowiedzUsuń