środa, 6 lutego 2013

"Pseudo-deregulacja" przez "pseudo-polityków".


Cytat który mnie „zmroził”:
„– Nasze poparcie będzie przedmiotem dyskusji. Nie mamy jeszcze w tej sprawie stanowiska – mówi „Rz" Łukasz Gibała, wiceprzewodniczący komisji. – Będziemy o tym dzisiaj wieczorem rozmawiać z przewodniczącym Palikotem na Prezydium Klubu – wyjaśnia.
Wszystkie ugrupowania zaangażowane w tę sprawę grają tak, by zyskać jak najwięcej. Jeden z naszych rozmówców przyznaje, że RP będzie chciał rozmawiać o cenie za poparcie deregulacji z premierem Donaldem Tuskiem.”

To, że „stołki” są przedmiotem „handlu politycznego” jakoś rozumiem i uznaję za „skutek uboczny” demokracji. Ale to, że IDEA WOLNOŚCI (za którą albo się ktoś opowiada, albo jest jej przeciwny jak SLD czy PSL) jest przedmiotem „handlu politycznego”… brak słów!




„Prawdziwi politycy” chcąc dokonać „prawdziwej deregulacji” już dziś wnieśliby skargi konstytucyjne na wszystkie przepisy, które ograniczają wolność klientów w wyborze prywatnych usługodawców, bez żadnych konstytucyjnych podstaw.

Proponuję (tak jak to zrobili u siebie Łotysze już 10 lat temu!) rozpocząć od zaskarżenia art. 87 kpc w świetle jego oczywistej niezgodności z art. 31 ust. 3 Konstytucji – w zakresie jakim odbiera klientom prawo wolnego wyboru prywatnego pełnomocnika procesowego… bez żadnego uzasadnienia (poza „wygodą Adwokatów i Radców Prawnych”).
Dalej już „domino” samo pójdzie, i pociągnie za sobą deregulację 99% zawodów… prawdziwą deregulację – tj. przyznanie klientom swobodnego wyboru również usługodawcy nie-Korporacyjnego !!!

Prof. Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego tylko czeka na taką skargę! On sam twierdzi, że: „W interesie publicznym leży realna możliwość bycia reprezentowanym w sądzie czy urzędzie przez każdego, a nie mniej pracy i wygoda adwokatów czy radców prawnych”.
...a kadencja prof. Rzeplińskiego nie będzie trwać wiecznie, i kto wie czy nowym prezesem TK nie będzie mec. Rymar który wierzy w teorię "nasiąkania wiedzą" w rodzinie korporacyjnej („Nie kryję, że gdybym miał wybierać aplikanta spośród dwóch tak samo zdolnych kandydatów, wybrałbym tego, który jest synem adwokata”) !!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz