czwartek, 11 kwietnia 2013

Kilka słów i liczb dotyczących OFE


[UWAGA - WPIS UAKTUALNIONY 16 KWIETNIA 2013 - PROSZĘ CZYTAĆ NA KOŃCU]

Obecnie żywe dyskusje wywołuje temat Otwartych Funduszy Emerytalnych. 
Jak się okazuje ma on także dużo wspólnego z "deregulacją".

Najpierw kilka liczb i faktów:

Oto "oficjalne" stopy zwrotu poszczególnych funduszy od początku ich działalności (maj 1999 - kwiecień 2013, bazowe 100%):
ING OFE - 266%
POLSAT OFE - 252%
NORDEA OFE - 251%
GENERALI OFE - 250%
WARTA OFE - 244%
PZU ZŁOTA JESIEŃ OFE - 239%
AVIVA (d. CU) OFE - 235%
AXA OFE - 235%
AMPLICO (d. AIG) OFE - 230%
AEGON OFE - 229%
PKO BP BANKOWY OFE - 228%
ALINAZ POLSKA OFE - 225%
PEKAO OFE - 219%
POCZTYLION OFE - 209%
[źródło: oficjalne strony internetowe poszczególnych OFE oraz money.pl]

Jednak to nie wszystko. OFE, wzorem Cypryjskiego Rządu pobierają "opłatę od kapitału". W 1999 roku, praktycznie wszystkie OFE pobierały "opłatę" w wysokości 7 % wpłacanego tytułem oszczędności kapitału (to więcej niż 6,5% które planował pobrać od "drobnych ciułaczy  Cypryjski Rząd !!!). W związku z powyższym stopę zwrotu każdego z OFE należy pomniejszyć (relatywnie) o 7%. Ponadto OFE pobierają opłatę za zarządzanie w wysokości ok. 0,6% zgromadzonego kapitału rocznie (czyli od 1999-2013r. kolejne ok. 8%). Do tego jest jeszcze "opłata premiowa" zależna od wyników danego OFE.
Przyjmijmy, że łącznie na opłaty na rzecz OFE pochłonęły w okresie 199-2013 ok. 15% kapitału początkowego.
Pomniejszając (relatywnie) realną stopę zwrotu poszczególnych OFE o 15%, realna stopa zwrotu w okresie 1999-2013 wyniosła:
ING OFE - 226%
POLSAT OFE - 214%
NORDEA OFE - 213%
GENERALI OFE - 212%
WARTA OFE - 207%
PZU ZŁOTA JESIEŃ OFE - 203%
AVIVA (d. CU) OFE - 199%
AXA OFE - 199%
AMPLICO (d. AIG) OFE - 195%
AEGON OFE - 194%
PKO BP BANKOWY OFE - 193%
ALINAZ POLSKA OFE - 191%
PEKAO OFE - 186%
POCZTYLION OFE - 177%

W tym samym okresie skumulowana inflacja wyniosła 165% (bazowe 100%) [źródło: stat.gov.pl].

Jak więc widać, wszystkie OFE odniosły kolosalny sukces - są nieznacznie ponad inflacją. Gratulacje!!!

Ale idźmy dalej.
Oto średnie oprocentowanie zwykłych lokat bankowych w okresie 1999-2012:
1999 - 11,8%,
2000 - 13,3%,
2001 - 15%,
2002 - 7,9%,
2003 - 3,6% (po opodatkowaniu "podatkiem Belki" wprowadzonym w tym roku: 2,9%),
2004 - 2,8% (po opodatkowaniu 2,3%),
2005 - 4,2% (po opodatkowaniu 3,4%),
2006 - 3% (po opodatkowaniu 2,4%),
2007 - 2,8% (po opodatkowaniu 2,3%),
2008 - 3,1% (po opodatkowaniu 2,5%),
2009 - 4,8% (po opodatkowaniu 3,8%),
2010 - 3,3% (po opodatkowaniu 2,6%),
2011 - 4,4% (po opodatkowaniu 3,5%),
2012 - 4,2% (po opodatkowaniu 3,4%).
[źródło w zakresie lat 1999-2010: http://www.opiekuninwestora.pl/raporty/gw_pomocnik_inwestora_lokaty.pdf;
źródło w zakresie lat 2011-2012:
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/aktualnosci-gpw/nbp--banki-podniosly-oprocentowanie-lokat,28315,1]

Sumując (tj. przyjmując, iż ktoś założył w każdym roku roczną lokatę począwszy od 1999 r., a skończywszy na lokacie założonej w 2012 r., która wygasa w 2013 r,):
Oprocentowanie lokat skumulowane w okresie 1999-2013 z podatkiem Belki: stopa zwrotu inwestycji z 1999 r. wynosi 209%.
Oprocentowanie lokat skumulowane w okresie 1999-2013 bez podatku Belki (np. słynne lokaty z jednodniową kapitalizacją, które "zlikwidowano" dopiero w zeszłym roku): stopa zwrotu inwestycji z 1999 r. wynosi 218%.

Przypominam, że to jest zaledwie ŚREDNIE oprocentowanie lokat.
Wystarczyło znaleźć ofertę lokaty w każdym roku o zaledwie 0,5% lepszą (co nie jest "wielką sztuką") aby uzyskać stopę zwrotu 240%. Natomiast dla oferty lokaty bankowej lepszej w każdym roku o 1% (co też nie wydaje się "wielką sztuką"), skumulowana stopa zwrotu rośnie aż do 256%.

Jak to ma się do deregulacji...

Oto w każdym OFE naszymi funduszami zarządzają "elitarni i przeegzaminowani"  licencjonowani Doradcy Inwestycyjni, który jest w Polsce zaledwie około 350 !!!

Tymczasem:
1) Przysłowiowa Babcia, która po prostu w 1999 swoje oszczędności emerytalne wpłaciłaby do Banku na "przeciętną" i opodatkowaną lokatę (odnawianą co roku), uzyskując przez 14 lat stopę zwrotu 209% okazałaby się lepszym inwestorem od:
- Andrzeja Bąka (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 179), który jest odpowiedzialny za inwestycje w POCZTYLION OFE;
- [PEKAO OFE ma "wakat" na stanowisku Doradcy Inwestycyjnego po odejściu Sergiusza Frąckowiaka do AEGON OFE]
- Grzegorza Zubrzyckiego (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 124), który jest odpowiedzialny za inwestycje w ALINAZ OFE;
- Tomasza Raka (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 42), który jest odpowiedzialny za inwestycje w PKO BANKOWY OFE;
- Sergiusza Frąckowiaka (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 239), który jest odpowiedzialny za inwestycje w AGEON OFE;
- Jacka Babińskiego (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 313), który jest odpowiedzialny za inwestycje w AMPLICO OFE;
- Adama Kurowskiego  (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 217), który jest odpowiedzialny za inwestycje w AXA OFE;
- Pawła Klimkowskiego (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 197), który jest odpowiedzialny za inwestycje w AVIVA OFE;
- Arkadiusza Julke  (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 198), który jest odpowiedzialny za inwestycje w PZU ZŁOTA JESIEŃ OFE;
- Grzegorza Jałtuszczyka  (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 167), który jest odpowiedzialny za inwestycje w WARTA OFE;

2) Przysłowiowa Ciotka, która po prostu w 1999 swoje oszczędności emerytalne wpłaciłaby do Banku na "przeciętną" i nieopodatkowaną również po 2003 r. lokatę (powszechne lokaty o "jednodniowej kapitalizacji"), uzyskując przez 14 lat stopę zwrotu 218% okazałaby się lepszym inwestorem od:
- (wszystkich wyżej wymienionych)
- Grzegorza Zawiły (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 114), który jest odpowiedzialny za inwestycje w GENERALI OFE;
- Pawła Wilkowieckiego (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 20), który jest odpowiedzialny za inwestycje w NORDEA OFE;
- Roberta Woźnego (Doradca Inwestycyjny - nr licencji 83), który jest odpowiedzialny za inwestycje w POLSAT OFE;

3) Przysłowiowy Wujek, który po prostu w 1999 swoje oszczędności emerytalne wpłaciłaby do Banku na lokatę lepszą o 0,5% czy 1% od średniej (co nie jest jakimiś "wielkim wyczynem" i wymagałoby zaledwie porównania ofert 3-4 banków), uzyskując przez 14 lat stopę zwrotu 240%-256% okazałby się lepszym inwestorem od wszystkich Doradców Inwestycyjnych (często również maklerów) zarządzających funduszami OFE razem wziętych, deklasując ich o kilka długości !!!

Mało tego... Wujek, inwestując w 1999 r. swoje oszczędności emerytalne w lokatę bankową niewiele lepszą niż średnia rynkowa, okazałby się znacznie lepszym inwestorem od większości licencjonowanych Doradców Inwestycyjnych, nawet nie uwzględniając skandalicznie wysokich wszelkich opłat pobieranych przez OFE (patrz pierwsze zestawienie z "oficjalnymi" stopami zwrotu) !!!

Czy ktokolwiek ma jeszcze wątpliwości, że "egzaminy, licencje i korporacje" cokolwiek gwarantują ??? 
Czy ktokolwiek ma jeszcze wątpliwości, kto ponosi negatywne skutki istnienia "egzaminów, licencji i korporacji" i "przymusów" wykluczających wolną konkurencję ???



[Nazwiska Doradców Inwestycyjnych pracujących dla OFE i numery ich licencji podaję m.in. za  serwisem rp.pl oraz bankier.pl nie wnikając w ich aktualność (w niektórych OFE "karuzela stanowisk" kręci się mocno). Zdecydowałem się je opublikować ze względu na skandal jakim są wyniki OFE w porównaniu z przeciętną lokatą bankową, nawet taką opodatkowaną podatkiem Belki !!!]


[UAKTUALNIENIE Z 16 KWIETNIA 2013 R.]

Nie wiedzieć czemu, OFE nazywają swój współczynnik "stopą zwrotu" (która uwzględnia również zwrot kapitału), gdy tymczasem jest on zyskiem. Stopa zwrotu poszczególnych OFE wynosi (+100%):

ING OFE - 366%
POLSAT OFE - 352%
NORDEA OFE - 351%
GENERALI OFE - 350%
WARTA OFE - 344%
PZU ZŁOTA JESIEŃ OFE - 339%
AVIVA (d. CU) OFE - 335%
AXA OFE - 335%
AMPLICO (d. AIG) OFE - 330%
AEGON OFE - 329%
PKO BP BANKOWY OFE - 328%
ALINAZ POLSKA OFE - 325%
PEKAO OFE - 319%
POCZTYLION OFE - 309%

Wyliczmy teraz REALNĄ stopę zwrotu - licząc po wartości jednostki rozrachunkowej  aby nie narazić się na zarzut podwójnego zaliczania opłat i prowizji. 
Wpłacając do OFE 100zł w 1999 r. wcale nie dostaliśmy 10 jednostek po 10zł (taka była pierwotna "wycena"), ale 9,3 jednostki po 10zł (7% to pierwsza prowizja pobrana od kapitału "na początek").
Dodatkowo OFE pobierają opłatę za zarządzanie - ok. 0,6% rocznie od kapitału (tj. od jednostek). 
Do tego jest jeszcze opłata premiowa.
Upraszczając obliczenia, można przyjąć iż w sumie OFE "pochłonęły" ok. 15% naszego kapitału - czyli z wpłaconych w 1999 r. 100zł pozostało nam do dziś ok. 8,5 jednostki rozrachunkowej.

REALNA stopa zwrotu wynosi (w uproszczeniu tylko dla najlepszego i najgorszego OFE):
ING OFE - 8,5 j. po 36,6 zł (obecna wycena jednostek) = 311 zł (311%)
(...)
POCZTYLION OFE - 8,5 j. po 30,9zł (obecna wycena jednostek) = 262 zł (262%)

Tu pierwsze spostrzeżenie. Wynik najgorszego POCZTYLION OFE, zarządzanego przez Doradcę Inwestycyjnego nr licencji 179, jest niemal równy już podanemu wcześniej wynikowi:
ŚREDNIA LOKATA BANKOWA + 1% (tj. skumulowana stopa zwrotu 256%, czyli z wpłaconych w 1999 r. 100zł otrzymamy dziś 256zł - prawie tyle co z POCZTYLION OFE).

Nie zanudzając nikogo obliczeniami, wynik najlepszego ING OFE jest praktycznie dokładnie równy wynikowi:
ŚREDNIA LOKATA BANKOWA + 2,5% (tj. 311%, czyli z wpłaconych w 1999 r. 100zł otrzymamy dziś 311 zł - dokładnie tyle co z ING OFE).

Pozostaje więc otwartym pytanie, czy wyszukanie w każdym roku LOKATY BANKOWEJ lepszej niż średnia rynkowa o ok. 1%-2,5% naprawdę jest godne licencji Doradcy Inwestycyjnego i zarobków (średnich dla kadry zarządzającej w OFE według KNF) rzędu 56.000 zł / m-c ??? 

W dobie internetu wyszukanie teraz nawet jeszcze lepszej Lokaty Bankowej zajęło mi jakieś... 2 minuty. 

(Przepraszam wszystkich urażonych za błąd w pierwotnych obliczeniach, nie mniej tezy o żenujących wynikach inwestorów z OFE nie odwołuję !!!)

10 komentarzy:

  1. Bardzo przekonujący wpis i analiza. Nie pozostawia żadnych wątpliwości, że deregulacja zawodów giełdowych, że tak napiszę, jest absolutną koniecznością. Zwłaszcza zawodu doradcy inwestycyjnego. Ten zawód to kompletny absurd. Największy inwestor na świecie Warren Buffet nie mógłby w Polsce zarządzać pieniędzmi klientów (oczywiście jedynie w wyobraźni, bo zapewne nawet nie wie, gdzie jest Polska), bo nie ma licencji doradcy. Koń by się uśmiał. Niestety, ministerstwo odstąpiło od deregulacji tego zawodu. Najwyraźniej mają bardzo szerokie plecy i nie można ich ruszyć. Komedia. I dalej zgraja licencjonowanych świętych krów będzie udawać wielkich "specjalistów od inwestycji", goląc kasę z naiwnych i przymuszonych przez państwo chłopów pańszczyźnianych, którzy muszą płacić takim pajacom za słodkie pierdzenie w stołki. Czy Polska kiedyś znormalnieje? Obawiam się, że jedyną drogą do normalności jest emigracja z tej stajni Augiasza. Wielki ukłon dla Ciebie Adam za świetną analizę, na której można się oprzeć w dyskusji o konieczności przywrócenia wolnego rynku i jego mechanizmów w Polsce. Trzeba walczyć z monopolistyczną siłą korporacji, które dzięki licencjom zdzierają skórę z klientów, oferując w zamian, jak każdy monopol, parszywą jakość i poziom usług. To rynek powinien decydować, kto jest dobry, a kto się do zawodu nie nadaje. Warren Buffet czy George Soros nigdy nie robili żadnych licencji. Kończyli ekonomię i rynek decydował, czy są dobrzy czy źli w swojej profesji. Czy Polska powinna naśladować USA czy to USA powinny naśladować Polskę? Pytanie jest retoryczne, ale wciąż, niestety, nie dla naszych ministrów, którzy postanowili nie ruszać zawodu doradcy inwestycyjnego, więc wymienione przez Ciebie święte krowy zostają u koryta i dalej będą ciągnąć grubą rentę za pierdzenie w stołki i udawanie "specjalistów" z licencjami na udane "inwestycje".

    OdpowiedzUsuń
  2. genialny tekst.
    Wyrazy uznania Mergiel

    OdpowiedzUsuń
  3. Tekst dobry, ale tak naprawdę nie udowadnia słuszności deregulacji. Bardziej świadczy o tym, że cała reforma z OFE jest do d... Brak licencji powoduje jednak, że potencjalnie zarządzać moimi pieniędzmi i przyszłą emeryturą mogłaby osoba po podstawówce. Na to zgody być nie może. Tym bardziej, że nie wiadomo czy te fundusze, które najwięcej zarobiły nie inwestują zbyt ryzykownie i w przyszłości nie stracą. Zresztą nie wiem, bo się na tym nie znam, podobnie jak 99% Polaków. Deregulacją ma niby tworzyć nowe miejsca pracy. Deregulacja doradcy inwestycyjnego nie stworzy ANI JEDNEGO nowego miejsca pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co konkretnie dają "licencje Doradcy Inwestycyjnego" ???
      Jak wykazałem powyżej, nie mają kompletnie nic wspólnego z umiejętnością inwestowania!
      Jedyną korzyścią jest zamknięcie rynku licencjonowanych Doradców Inwestycyjnych, i wysokie zarobki ich ograniczonej liczby (jak podał KNF, średnie zarobki we władzach OFE to 56 tys. zł / m-c).
      Niech fundusze SAME decydują komu powierzają portfel inwestycyjny !!!

      Usuń
    2. A kto jest winien tej całej afery z OFE jak nie właśnie "licencjonowani Doradcy Inwestycyjni" ???

      Jakby OFE zarobiły więcej niż potrafi zarobić przeciętny Kowalski na zwykłej lokacie nie byłoby żadnej afery. Tzn. Jakby OFE zarobiły 100 mld więcej niż można zarobić na lokacie, nikt nie "płakałby" za 20 mld pobranych przez OFE prowizji i wynagrodzeń.

      Tymczasem licencjonowani Inwestorzy z OFE nie tylko nie zarobili na swoją prowizję, ale też zarobili znacznie mniej niż mógł zarobić Kowalski samodzielnie na lokacie bankowej!!! To jest główna przyczyna tego, że dziś mówimy o OFE jako największej aferze III RP.

      Usuń
  4. Polecam też inną krytyczną analizę nt. OFE: http://www.zerobeta.pl/2012/12/czy-ii-filar-w-polsce-mial-kiedykolwiek-ekonomiczny-sens/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wysłałem linka do tego wpisu na blogach bossa.pl i dość szybko znaleźli byka (aż mi wstyd, że sam nie zauważylem): Stopa zwrotu z lokat, licząc procentem składanym wyniosła 124%. Wyszło Ci ponad 200 bo nie odjąłeś jedynki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry za błąd. Jestem marketingowcem z wykształceniem prawniczym.

      NIE MNIEJ - WPIS UAKTUALNIŁEM !!!

      Usuń