sobota, 25 sierpnia 2012

Kilka słów o deregulacji usług notarialnych.

Kilka odrębnych słów dotyczących "deregulacji" należy poświecić usługom notarialnym - bo to nietypowy zawód.

Zgodnie z czerwcom badaniem CBOS "podium" zawodów przeznaczonych do deregulacji przedstawia się następująco:
1. ADWOKAT (ex equo z DORADCĄ ZAWODOWYM) - 56% wskazań;
2. RADCA PRAWNY (ex equo z POŚRENIKIEM PRACY) - 55% wskazań;
3. NOTARIUSZ - 52% wskazań.

Jednocześnie 55% ankietowanych chce "aby dostęp do wykonywania tych zawodów był łatwy, a jakość usług weryfikował rynek, więc sami klienci, a nie żeby dostęp do wykonywania sporej części zawodów był ograniczony, a wiedzę i umiejętności kandydatów do zawodu sprawdzały samorządy zawodowe i urzędnicy."

Czy da się postulowaną deregulację (przez przyznanie klientom wolnego wyboru usługodawcy zarówno Korporacyjnego jak i nie-Korporacyjnego) przeprowadzić dla usług notarialnych ???

Oczywiście, że się da, a nawet był już w taki postulat środowiska prawniczego (o czym w "perełce" na końcu) !!!

Na początek należy dokonać ważnego spostrzeżenia iż "notariat" nie jest jakimś bezwzględnie koniecznym ogniwem w wymiarze sprawiedliwości, a obrót nieruchomościami czy zakładanie spółek może być realizowane z powodzeniem także bez udziału znanych nam (drogich i poważnych) Notariuszy.
Oto z przedstawionej przez Ministerstwo Sprawiedliwości "tabeli porównawczej" regulacji zawodowych w niektórych krajach Unii Europejskiej wynika m.in. że:
- Notariatu NIE MAJĄ WCALE: Dania, Irlandia i Szwecja.
- W Finlandii Notariusze są urzędnikami państwowymi.
- W Niemczech Notariusze nie mają odrębnej regulacji (jak np. Adwokaci) i zostali objęci wspólnym określeniem "prawnik". 
- Na Cyprze Notariusze to jedynie "prawnicy i urzędnicy poświadczający".  

Aby przejść do dalszych rozważań, należy dokonać pewnego rozróżnienia usług notarialnych od opisywanych wcześniej innych usług które są w pełni rynkowe i nie ma żadnych przeszkód co do ich pełnej deregulacji (np. adwokaci, architekci, rzecznicy patentowi itd. itp.).

Notariusz (w pewnym zakresie) "wyręcza państwo" i jest quasi-urzędnikiem.
Jak to zostało określone na Cyprze (a także w USA gdzie jest zbliżona regulacja) - notariusze to "urzędnicy poświadczający".
Tego typu zawody quasi-urzędnicze (choć opłacane bezpośrednio z pieniędzy klientów) to również np. tłumacze przysięgli. 

Ale polscy notariusze to tylko "częściowo" qasi-urzędnicy, a największe pieniądze inkasują za usługi które z powodzeniem mogłyby być zupełnie wolnorynkowe !  

Notariusze  poświadczają tożsamość osób zawierających umowy czy składających określone oświadczenia. 
Co do zasady nasze państwo przyjęło zasadę - iż "podpis na dokumencie jest święty", a osoba podpisana dokonała tego świadomie i własnoręcznie, jednocześnie surowo karając fałszerstwo czy wymuszenie podpisu.
Od powyżej opisanej zasady ustanowiono jednak wyjątki. W drodze tych wyjątków postanowiono, iż (m.in.) umowy dotyczące nieruchomości oraz umowy dotyczące spółek będą "prewencyjne" weryfikowane przez notariuszy (quasi-urzędników) w zakresie własnoręczności i dobrowolności podpisanych oświadczeń.
Tego założenia nie mam zamiaru negować (niezależnie od jego słuszności).

Nie mniej - do weryfikacji własnoręczności i dobrowolności złożenia podpisu wystarczająca jest forma "podpisów notarialnie poświadczonych" (koszt u notariusza około 100-200zł).

Tymczasem, dla większości umów polskie prawo wymaga formy Aktu Notarialnego, która polega na tym, że Notariusz, poza poświadczeniem tożsamości osób zawierających umowę - także (formalnie) przygotowuje projekt umowy. Tego typu "usługa" (przygotowanie umowy) kosztuje u notariusza znacznie więcej (bo zwyczaj kilka lub kilkanaście tysięcy złotych !).

Moim zdaniem, nie ma żadnych przeszkód aby w tym zakresie istniała swoboda decydowania przez wolnych i dorosłych Polaków, czy chcą powierzyć przygotowanie projektu swojej umowy Notariuszowi (decydując się na formę Aktu Notarialnego) czy chcą powierzyć przygotowanie projektu swojej umowy, innemu, dowolnie wybranemu prawnikowi np. Radcy Prawnemu (rezygnując z formy Aktu Notarialnego - pozostając jedynie przy Notarialnie Poświadczonym Podpisie). Nie ma żadnych przesłanek aby na przygotowywanie projektów niektórych umów (np. umów sprzedaży nieruchomości czy umów spółek) mieli wyłączny monopol Notariusze. 

Tym bardziej, że:
 - Polacy mogą już dziś swobodnie zawierać, bez udziału Notariusza, umowy o większej wartości niż nieruchomości czy kapitał zakładowy spółki (np. sprzedaży luksusowego samochodu - do czego, niezależnie od wartości samochodu, nie jest konieczne nawet poświadczenie podpisu przez Notariusza), 
- niezależnie od faktu przygotowywania projektów umów przez Notariuszy w formie Aktów Notarialnych, podlegają one (pod względem skuteczności) już dziś obowiązkowej kontroli przez Sądy (dla umów sprzedaży nieruchomości - Sądy Wieczystoksięgowe, dla umów spółek - Sądy Rejestrowe). 

Idąc dalej należy zastanowić się czy "poświadczanie podpisu" konieczne musi zostać dokonane przez prawnika, po specjalistycznej aplikacji, po asesurze itd. itp. Może w tym zakresie wystarczyłyby "standardowe" wymogi urzędnicze (np. takie jak dla ławników w sądach) plus odpowiednie przyrzeczenie.

Jedynie jako ciekawostka - coraz częstsza praktyka polskich banków (które - nastawione na zysk - trudno posądzić o nieracjonalność):
Oto pod umowami bankowymi (nawet na kredyty po kilkaset tysięcy złotych) podpisy poświadczają... kurierzy. Kurier ogląda dowód osobisty, weryfikuje tożsamość i czuwa nad własnoręcznością podpisu (za co prawdopodobnie otrzymuje kilkadziesiąt złotych extra). I ten system się sprawdza. Przystępują do niego kolejne banki, dopuszczając zawieranie tego typu umów "przy kurierze", na coraz większe kwoty !!!  


NA KONIEC PEREŁKA:
Propozycja odejścia od obligatoryjnej formy AKTU NOTARIALNEGO na rzecz jedynie formy PODPISU NOTARIALNIE POŚWIADCZONEGO jest jest jednym z postulatów pojawiających się podczas prac nad nowym Kodeksem Cywilnym - prowadzonych przez Komisję Kodyfikacyjną działającą przy Ministrze Sprawiedliwości (składającą się z wybitnych polskich profesorów prawa), pracującej nad zupełnie nowym Kodeksem Cywilnym planowanym za kilka (lub kilkanaście) lat.

7 komentarzy:

  1. Ale bzdury piszesz a ludzie nie daj Boże to czytaja... Poświadczenie podpisu to ok 20 zł, a nie 100 lub 200 to raz, a dwa, że te kilka lub kilkanaście tysięcy złotych, które niby pobiera notariusz w większości idzie na podatek dla PAŃSTWA. Przykładowo- mieszkanie kosztuje 400.000zł. Dla notariusza z tego będzie maxymalnie- 1185zł plus Vat. Wiaodmo, że stawki są do negocjacji, więc zazwyczaj bedzie to mniej. Podatek dla PAŃSTWA to 8000zł.Opłata sądowa to mniej wiecej 200zł, zależy od stanu prawnego. Mam dość czytania na forach czy blogach takich bzdur jak powyżej, więc zacznijcie najpierw weryfikować swoje informacje a potem piszcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. BZDURY TO TY PISZESZ !
    Tax'a notarialna zgodnie z Rozporządzeniem wynosi:
    dla czynności o wartości 400.000 zł - 2370 zł !!!
    Dla poświadczenia podpisu 1/10 tax'y notarialnej, nie więcej niż 300zł, a więc dla czynności o wartości 400.000 zł - 237 zł !!!

    Poza tym to nie jest blog o podatkach.
    Na marginesie:
    - podatki idą na edukację, służbę zdrowia drogi itp.
    - tax'a notarialna PRZYMUSOWO opłacana przez Klientów (nawet tych którzy nie chcą aby Notariusz przygotowywał im projekt umowy i przychodzą z własnym!!!) wpada bezpośrednio do kieszeni prywatnej osoby jaką jest Notariusz !

    MASZ DOŚĆ CZYTANIA - TO NIE CZYTAJ !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze- naucz się czytać ze zrozumieniem - napisałam: "przykładowo mieszkanie", gdyż to mieszkania kupowane są najczęsciej. Gdyby chciało Ci się zajrzeć do rozporządzenia to wiedziałbyś o czym mówię, ale wolisz uczepić się ogólnego stwierdzenia i szafować nim w swoich notatkach. Jest to § 6 pkt 15.Czytanie nie boli. A dwa,że poświadczenie zależy od wartości czynności, nie zawsze jednak czynność ma jakąś wartość, często ludzie po prostu chcą sobie poświadczyć podpis np na testamencie. Notariusze pobierają wynagrodzenie nie tylko za sporządzenie aktu. To, że ktoś mi przyniósł projekt nic nie znaczy, bo mogą tam być błędy a i tak za efekt finalny odpowiada swoim majątkiem notariusz. Naprawdę, radziłabym Ci najpierw dogłębnie poznać temat, bo jak na razie idealnie wpasowujesz się w klimat prasy tabliodowej - byle napisać, nieważne czy prawdę. I mam dość czytania nierzetelnych artykułów,o to mi chodziło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CZYTANIE NIE BOLI !!!
      § 6 pkt 15 mówi o połowie taxy notarialnej przy darowiźnie mieszkania pomiędzy osobami bliskimi.

      Zdecyduj się, czy chodzi co o sprzedaż mieszkania, czy nagle masz zamiar powoływać się na "darowiznę pomiędzy osobami bliskimi" ???

      A ja mam dość czytania twoich nierzetelnych komentarzy...

      Usuń
  4. Jak to ? Dwóch prawników ma być tańszych od jednego ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ślad z Komisją Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego proponuję dobrowolność formy Aktu Notarialnego (z postawieniem jedynie obowiązku Notarialnego Poświadczenia Podpisu).
      Po prostu:
      Jeśli Notariusze będą tańsi i lepsi niż inni prawnicy przygotowujący projekty umowy, będą mieli sporo pracy i godziwe zarobki (już bez uciekania się do monopolu i "haraczu monopolowego").

      Usuń
  5. Stało się, wytoczyli mi proces o pobicie, chociaż to była oczywista samoobrona. Chyba żadna kancelaria adwokacka nie będzie w stanie mnie obronić, bo pobiłem synka jakiegoś ważnego prominenta w Zabrzu. Sam nie wiem co ze mną będzie, ale jak na razie nie przejmuję się, jak świadkowie będą mieć odwagę powiedzieć prawdę, że to on mnie zaczepił, to chyba nic mi nie zrobią.

    OdpowiedzUsuń