Dziś PEREŁKA !!!
Oto mój wpis z grudnia 2012 r. pokazujący liczbę zawodów regulowanych za Unijną Bazą Zawodów Regulowanych.
14 GRUDNIA 2012:
http://deregulacja.blogspot.com/2012/12/regulacja-w-liczbach-i-faktach.html
To samo zestawienie z danymi na dzień dzisiejszy:
Liderzy regulacji:
Czechy - 398 zawody regulowane (od grudnia 2012 ubyło 6 zawodów),
Polska - 370 zawodów regulowanych (od grudnia 2012 przybyły 2 zawody), !!!!!!!!!!!!!
Liderzy wolności:
Estonia - 45 zawodów regulowanych (od grudnia 2012 ubyły 2 zawody),
Łotwa - 61 zawodów regulowanych (bez zmian),
Litwa - 70 zawodów regulowanych (od grudnia 2012 przybył 1 zawód),
Rumunia - 96 zawodów regulowanych (od grudnia 2012 przybył 1 zawód),
Bułgaria - 112 zawodów regulowanych (od grudnia 2012 ubyły 4 zawody).
[UPDATE]
W e-mailu zostałem oproszony o wymienienie 45 estońskich zawodów regulowanych.
Oto one:
- 33 x lekarz (wg specjalizacji)
-dentysta + technik dentystyczny + ortodonta,
-pielęgniarka + położna,
-farmaceuta + technik farmacji,
-weterynarz,
-adwokat,
-architekt,
-instruktor nauki jazdy,
-pedagog.
TYLKO 4 ZAWODY NIE-MEDYCZNE (lub "około-medyczne") !!!
Żadnych sztucznych "zawodów zaufania publicznego" typu Doradca Podatkowy czy Rzecznik Patentowy, nie mówiąc już o wszelkich naszych urbanistach, inżynierach budownictwa czy doradcach zawodowych !!!
A do tego jeszcze np. zawód regulowany "adwokata" nie stanowi wcale o odebraniu prawa klientów do korzystania (na własny koszt i ryzyko) z usług dowolnie wybranych usługodawców !!! Regulacja zawodu adwokata ogranicza się faktycznie tylko do przywileju świadczenia pomocy prawnej "z urzędu" (na koszt państwa).
Odpowiadając wszelkim niedowiarkom: TAK, TEN KRAJ JEST W UNII EUROPEJSKIEJ I WCALE NIE MA Z NIEJ BYĆ WYKLUCZONY !!!
Jeśli zakładamy, że wolny rynek zweryfikuje sposób wykonywania zawodów to dlaczego nie zakładamy tego samego w przypadku zawodu lekarza? Jeśli zakładamy, że zderegulowany lekarz coś spartaczy to tak samo powinniśmy zakładać, że coś spartaczy ktoś wykonujący inny zawód. Tym samym nie wierzymy w moc wolnego rynku.
OdpowiedzUsuńPisalem o tym juz chyba ze 100 razy. Przed dodaniem kolejnych "sprytnych" pytan prosze o przeczytanie poprzednich wpisow !!!
UsuńOdpowiadajac krotko:
1) Na wlasny koszt i ryzyko mozna sie w Polsce leczyc u kogo tylko sie chce. Korzysta z tego ok. 2 mln polakow leczac sie regularnie u uzdrowicieli, bioenergoteraputow, znachorow, zielarzy, chinczykow i innych filipinskich chrurgow.
2) przed wprowadzeniem pierwszej regulacji zawodu lekarza (w USA ok. 100 lat temu) ubezpieczenie medyczne kosztowalo 1$ od osoby. Zakaz swiadczenia przez lekarzu uslug w tak niskiej cenie byl jedna z pierwszych decyzji korporacji lekarskiej. Skutkiem tego dzis ubezpieczenie medyczne w USA kosztuje setki i tysiace dolarow.
3) W Polsce z powodu przeregulowania zawodow medycznych w 1997 r. np. z powodu niedoboru chirurgow naczyniowych statystycznie co godzine amputuje sie komus noge, ktora moznaby uratowac gdyby lekarze-chirurdzy byli bardziej dostepni.
4) zgodnie z zapowiedziami MS, IV tura deregulacji ma dotyczyc zawodow medycznych i okolomedycznych.
5) zeby zostac lekarzem w polsce i moc pracowac w poradni lub szpitalu wystarczy, po studiach, zamiast egzaminu dyplomowego, zdac test uzyskujac 56% dobrych odpowiedzi. Tymczasem aby zostac Adwokatem czy Rzecznikim Patentowym konieczny jest egzamin dyplomowy po studiach, egzamin na aplikacje, wieloletnia aplikacja i kilkudniowy egzamin koncowy.
Jeszcze jakies pytania ?
ps. ten blog jest przede wszystkim o prawie klientow do wyboru dowolnego uslugodawcy na wlasny koszt i ryzyko. A tutaj w zawodach medycznych niewiele jest do zrobienia, bo pacjenci prywatnie lecza sie w Polsce jak i gdzie chca.