czwartek, 4 lipca 2013

Walki buldogów pod dywanem

Poza głównym nurtem sporu o deregulację - gdzie przedstawiciele poszczególnych korporacji udowadniają, że akurat ich zawód jest zupełnie wyjątkowy i w rzekomym interesie klientów jest aby zderegulować wszystkich innych, poza tym jednym wyjątkowym zawodem - prowadzone są też działania zupełnie inne.

To wojny i wojenki poszczególnych korporacji zawodowych pomiędzy sobą o udział w poszczególnych monopolach ustanowionych w naszej "Rzeczpospolitej Korporacyjnej".

W czerwcu na skutek bezprecedensowej "wymiany listów" (otwartych, kierowanych do komisji sejmowych itp.) przez prezesów korporacji Radcowskiej i Adwokackiej, dotyczących planowanego udziału Radców w adwokackim monopolu na obrony w procesach karnych - wyszły na jaw metody działania korporacji prawniczych w walce o ten monopol (- prasa szeroko pisała o tych listach).
Są to metody stosowane dotychczas wyłącznie przez "biznes" (celowo w cudzysłowiu) takie jak wynajmowanie Agencji Lobbistycznych do "przekonywania" posłów, czy Agencji PR do dyskredytowania przeciwnika !!!
Podobna "wojenka" obecnie rozpoczyna się o monopol na reprezentację klientów przed Urzędem Patentowym ( jest to monopol ok. 900 Rzeczników Patentowych, do którego to monopolu chętnie dołączyłyliby Adwokaci i Radcowie). Nie trzeba być specjalistą w zakresie marketingu aby dostrzec w działaniach Rzeczników Patentowych "rękę" specjalisty od PR'u.

W świetle powyższego istotnym wydają się następujące pytania (i nie są to wcale pytania o etyczną stronę tego typu działań - które nie powinny być działem ludzi o rzekomo "nieskazitelnym charakterze"):
W CZYM INTERESIE DZIAŁAJĄ TE AGENCJE PR'owe I LOBBINGOWE (KTÓRYCH WYNAJĘCIE WCALE NIE JEST TANIE!) ???
CZY NA PEWNO JEST TO INTERES ZWYKŁEGO OBYWATELA - KLIENTA ???

1 komentarz:

  1. Już nikt w tym kraju nie przeprowadzi prawdziwej deregulacji. Absolutnie nie wierzę w żadnych polityków wszelkiej maści. Podziwiam, że Pan jeszcze ten blog pisze. Żadnego odzewu nie będzie. Niech mi Pan wierzy politycy nasze prawo do wolnego wyboru mają w .... no gdzieś. Dbają tylko o siebie. Wybór to można mieć w Polsce tylko jeden. A mianowicie spakować manele i wyjechać z tego dzikiego kraju , jak to onegdaj powiedział jeden pan. Dziwnym trafem Polki rodzą w Anglii teraz Anglików i tam się to opłaca. W Polsce brak perspektyw , różne pseudo- deregulacje zamykają ludziom furtki do rynku pracy, awansu społecznego i godnego życia. Ale oficjalnie jest cacy i się dereguluje ale ludziom mózgi.

    OdpowiedzUsuń