środa, 18 czerwca 2014

Deregulacja tylko dla bogatych - czyli o mechanizmach zmiany prawa.

W dziale o "technologiach" portalu Gazeta ukazał się ciekawy artykuł o twórcach aplikacji na smartphony, która kojarzy kierowcę samochodu z pasażerem, którzy (po uzyskaniu miliardowego dofinansowania) spróbują wejść na Polski rynek.

Jak to się ma do deregulacji ?

Wszystko wyjaśnia ostatni akapit artykułu, który brzmi:

Uber a polskie prawo
(...) Taksówka - to słowo klucz. Uber stawia bowiem na niezależnych kierowców, niekoniecznie taksówkarzy z licencją. Jednak działalność zarobkowa takich szoferów jest w Polsce ściśle uregulowana prawnie. (...). Polskie prawo może więc zniszczyć marzenia amerykańskiej firmy o podbiciu naszego rynku przewozów.
Jednak jak donosi Forbes, Uberowi udało się dokonać deregulacji rynku w Stanach Zjednoczonych, więc niewykluczone, że to samo planuje w Polsce. Za firmą stoją bowiem olbrzymie pieniądze, a więc i olbrzymie naciski. Miesięcznik przypomina, że w Uber zainwestowali tacy giganci, jak Google Ventures czy Goldman Sachs.

Czyli w skrócie - to co, pomimo wielkich obietnic, nie udało się PO i Gowinowi (przypominam, że działalność Taksówkarska już jest rzekomo zderegulowana, bo była objęta dawno już obowiązującą I Ustawą Deregulacją - tak dla przypomnienia jeśli ktoś nie zauważył), uda się wielkiemu kapitałowi. Oto Polska właśnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz