Dosadny i wiele mówiący cytat:
„Doradca podatkowy stoi na straży interesów obywatela i Skarbu Państwa.
Jest ważną częścią systemu ochrony podatnika i jednocześnie jest
gwarantem poprawności wpływów budżetowych, a deregulacja w kształcie
proponowanym przez rząd niewątpliwie podważy tę rolę gwaranta” –
wyjaśnia Tomasz Michalik (przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych).
Oto jak ja to rozumiem:
Doradca Podatkowy nie stoi na straży interesów swojego klienta i jego prywatnego budżetu domowego, ale Skarbu Państwa (Budżetu Państwa) !!!
Doradca Podatkowy nie stoi na straży interesów swojego klienta i jego prywatnego budżetu domowego, ale Skarbu Państwa (Budżetu Państwa) !!!
Tymczasem znaczna część usług Doradców Podatkowych to reprezentacja Klientów w sporach... ze Skarbem Państwa, gdzie Klient chce mieć jak największy "budżet domowy", a Skarb Państwa chce zapewnić sobie jak największe wpływy do "budżetu państwa".
Ja osobiście, po tej wypowiedzi wątpię abym kiedykolwiek skorzystał z usług Doradcy Podatkowego.
ps.
Dla mnie ta wypowiedź przewodniczącego KRDP jest podwójnie bulwersująca. Padła ona właśnie w czasie w czasie prac nad deregulacją zawodu Doradcy Podatkowego - co według mnie też nie jest bez znaczenia.
Ja odbieram ją jako swoiste "puszczenie oczka" do Skarbu Państwa, na zasadzie: ochronicie nas przed deregulacją, a my będziemy "stać na straży interesów Skarbu Państwa" i wszyscy będą zadowoleni (no może poza Klientami - ale Ci nie będą mieć innego wyboru i będą musieli nadal korzystać z naszych usług).
Rzeczywiście to pewna nowa jakość w dyskusjach deregulacyjnych - państwo świadomie stoi nas straży złej jakości wykonywania usług (złego doradzania klientowi).
OdpowiedzUsuńCałkowicie zgadzam się z Twoim zdaniem na temat Doradców Podatkowych. Niektórzy niestety mogą odebrać to tak jakby Państwo w niejaki sposób broniło złą jakość wykonywanych usług.
OdpowiedzUsuń