środa, 3 kwietnia 2013

Jak można mi pomóc ?

Przy okazji prima-aprylisowego wpisu (konkursu) na blogowym facebook'u otrzymałem zapytanie:

JAK MOŻNA MI POMÓC?

Pytanie to jest źle zadane! Mi pomoc nie jest konieczna. Doskonale sobie radzę, a jeszcze mam czas prowadzić tego bloga...

Prawidłowo zadane pytania powinny brzmieć:

JAK JA (KLIENT) MOGĘ SOBIE POMÓC SAMEMU?  
JAK JA (KLIENT) MOGĘ WRESZCIE ODZYSKAĆ WOLNOŚĆ WYBORU PRYWATNEGO USŁUGODAWCY (NA MÓJ WŁASNY KOSZT)?
JAK JA (KLIENT) MOGĘ WYRWAĆ SIĘ Z TEGO ZAKLĘTEGO KRĘGU POLSKICH KORPORACJI ZAWODOWYCH (MONOPOLIZUJĄCYCH SWOJE RYNKI)?
JAK JA (KLIENT) MOGĘ UWOLNIĆ SIĘ OD "HARACZU KORPORACYJNEGO" DRENUJĄCEGO MOJĄ KIESZEŃ?

Na takie pytania odpowiedź jest jedna:
Rozejrzeć się wokół siebie i zrobić w tej sprawie... cokolwiek.

Moim skromnym wkładem, w moją wolność jest niniejszy blog. 
Ale równie dobrze każdy może wyrazić własny pogląd - czy to w rozmowie ze znajomymi, mailu własnym do lokalnego polityka czy na czasem odwiedzanym forum internetowym.

Kto nie ma czasu na pisanie, a podziela moje poglądy wyrażone na blogu - może je kopiować do woli (na co jak najbardziej wyrażam zgodę) lub udostępniać w postaci linków.

W obecnych czasach, całkiem sporo można zdziałać już jednym małym ruchem palcem (kliknięciem - np. w "lubię to!").

ps. Rozwiązanie konkursu...
Pośród kilku przesłanych odpowiedzi wybieram odpowiedź Michała: "Bin Laden zza światów" ;-)
Nagród (zgodnie z zapowiedzą)... brak.

1 komentarz:

  1. Coś mi się wydaje, że to Platforma przegłosowała ustawę o VAT, która nałożyła VAT w wysokości 23% na praktyki zawodowe z wyceny nieruchomości, zarządzania i pośrednictwa. Teraz Gowin ubolewa nad kosztami praktyk. Wydaje mi się, że to Platforma przegłosowała zapisy dotyczące odpłatności za drugi kierunek studiów. Nie mówiąc już o iluzji dotyczącej II stopnia studiów, na który w większości można dostać się jedynie po studiach I stopnia na tym samy kierunku (miało być zupełnie odwrotnie). Tak więc ta cała deregulacja to jest zwykły populizm. Najpierw utrudnić zdobycie solidnego wykształcenia, żeby potem chełpić się uwolnieniem zawodu taksówkarza, dla którego i tak największym problem jest koszt benzyny (podatki itp.) czy koszt zakupu samochodu(podatki itp.). Tym bardziej, że nie ma żadnych wyliczeń ile w danym zawodzie przybędzie miejsc pracy. A może będzie tak, że ludzie pobiorą dofinansowanie na rozpoczęcie działalności, a po roku splajtują.

    OdpowiedzUsuń